niedziela, 8 września 2013

8.Bogini Chaosu-Wyjaśnienie

Rozdział 4
 -A nie wiesz dlaczego Sasuke mnie porwal?-spytalam Nanami siadajac kolo niej. -Moze tez wiesz lub masz cos czego on chce, nie wiem -odparla Nanmi chowajac glowe w kolanach. Hmmmm? Ciekawe, czemu sasuke cmnie porwal. Nie miala niczego co by on chcial i takze nie znalam osoby ktora by byla dla niego wazna. Tymczasem Nanmi spytala mnie o cos co zwalilo mnie z nog. -Kochasz swojego chlopaka? Zamurowalo mnie .Serio. -Y,y...Jasne-probowalam sie usmiechnac.-Dlaczego pytasz? -Ja.. to znaczy od tak sie pytam , kiedys tez mialam chlopaka ale ... no coz okazal sie debilem. Powiedzialas ze masz chlopaka to sie spytalam czy na serio go kochasz. Tez .. chcial bym poczuc to cieplo drugiej osoby , milosc ...-przerwala i ugryzla dolna warge. -Przepraszam , czasem gadam glupoty- dodala. Zrozumiala ze nie dosc ze stracila skrzydlo to jeszcze chlopaka ktorego kochala. Pomyslalam sobie ze moze Nanami nie ma przyjaciolek i potrzebna jest jej milosc i cieplo drugiej osoby. -To nie sa glupoty Nanami, rozumiem-otoczylam ja ramieniem. Spojrzala na mnie i ponownie sie usmiechnela. Zrobilam to samo. Cos czulam ,ze bedzie moja najlepsza przyjaciolka. *** Nie pamietam nawet kiedy zasnelam. Obudzila mnie Nanami ktora potrzasala mna tak mocno i natarczywie ze musialam sie obudzic. -O co chodzi?-spytalam zaspanym glosem przecierajac oczy. -Cicho-szepnela Nanmi-Sasuke tu idzie-dodala i szybko usiadla w koncie. Miala racje kilka sekund pozniej Sasuke pojawil sie za kratami naszej celi. -Witaj Yuno-jego glos... byl strasznie arogancki. -Oraz ty.... Nanami-wypowiedzial te slowa z pogarda. Otworzyl cele i wszedl do srodka. Nie zwracajac uwagi na Nanmi wzial lampe i przykucnal prze de mna trzymajac ''swiatlo'' przy twarzy. -No coz chyba najwyzsza pora by ci wszystko wyjasnic, slicznotko.-usmiechnal sie szyderczo. Slicznotko. To slowo w jego ustach nie wydawlo mi sie czyms uroczym tylko paskudnym. -Co wyjasnic?-probowalam sie opanowac by nie uderzyc go w nos. Zasmial sie ponowniei wstal. -Wyjasnic dlaczego tu jestes.-a pozniej dodal-Zaczynajmy.Otoz zejstes dla mnie bardzo wazna bo jestes Boginia Chaosu , Boginia Aniołow, a ja chce ci odebrac moc, no by coz , byc najpotezniejszym upadlym aniolem w historii. Co?? Ja jestem jakąs boginia haosu i on chce mi odebrac moc?? O co tu w tym wszystkim chodzi? -A jesli nie spelnisz moich zyczen to obiecuje ze zabije Nanami i Yukiteru. Bede cieszyl sie z twojego cierpienia.- usmichnal sie podle i rzucil lampe w kierunku Nanami. Lampa potoczyla sie i z cichym trzaskiem walnela o sciane. Nanami spojrzala na Sasuke a ten na malutka sekunde zmienil wyraz twarzy na ... Lagodny? -Spokojnie Nanami. Bede odbieral wam moc razem.- podszedl do niej , ukucnal i trzymajac ja lekko za podbrodek tak by byl uniesiony w jego strone , pocalowal ja w czolo. Niewiarygodne. I... zrobil to tak delikatnie i tak czule , ze przez chwile myslalam ze to nie Sasuke. Usmiechnal sie do Nanami ktora miala lzy w oczach. Podszedl do krat i wyszedl na kamienny korytarz. Przekrecil klucz w zamku ktory wydal cichutki dzwiek. -Dobranoc , dziewczyny-dodal i zostawil mnie z tysioacami pytan w glowie i placzaca Nanami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz