sobota, 7 września 2013

4. Bogini Chaosu-Nanami

 Rozdział 3
 Obudzialm sie nie wiedzac gdzie jestem ani co sie stalo. Pamietalam tylko krzyk Yukuteru, smiech Sasuke i Rise sila wlewajaco mi jakis plyn do ust. Zamrugalam kilka razy by oczy przyzwyczaily sie do ciemnosci , ktora ogarniala mnie z kazdych stron. -Obudzilas sie. W koncu- uslyszalm cichutki glosik. Odwrocilam sie w strone z ktorej dobiegla . NIe za bardzo widzialam dziewczyne kulaca sie w koncie. Ale wiedzialam ze miala bialo-kremowe wlosy , przepasane czarna przepaska z duzym kwiatkiem. Dopiero teraz zauwazylam , ze kolo niej stoi malutka lampa , i daje slabe przymglone swiatlo. Zawsze cos, pomyslalam. Dziewczyna podnisola lapme wyrzej, na wysokosc twarzy i dostrzeglam ze jej oczy sa koloru jasnej czerwieni. -Nanami.-powiedzial , znowu cichym glosikiem. -Co? -Nanami , tak mam na imie- postawila lampe kolo siebie. -Gdzie jestesmy?-spytalam po dluzszej niezrecznej chwili. -W lochach, zamku Sasuke i Risy. POrwali i ciebie i mnie. Jestesmy ich wiezniami.-dodala i skulila sie jeszcze bardziej. -W zamku? W lochach? Wiezniami?!-unioslam sie. - Jak to mozliwe ze oni maja swoj zamek i jakim prawem nas tu trzymaja?! Co im zrobilysmy?! Nanami popatrzyla na mnie a ja w jej oczach na sekude zobaczylam blysk. -Nie wiem- powiedziala i wlozyla glowe miedzy kolana. -Nie wiesz dlaczego jestes ich wiezniem i dlaczeog ja jestem ? Nanami posluchaj-ukleklam i dotknelam jej ramienie. -Prosze powiedz mi . Yukiteru moj chlopak na pewno martwi sie o mnie a ja musze wiedziec dlaczego Sasuke kazal mnie porwac i uwiezic w lochu.- Nanami powoli podnisola glowe.- Obiecuje ,ze cie uwolnie-usmiechnelam , sie nie pewna czy to cos da.Przez chwile mialam wrazenie ze bardzo cicho powiedziala slowo "Chlopak" ale pozniej zaczela mowic. -Miesiac temu , kiedy poszlam z kolezankami do lasu , spotkalam Sasuke. Wydawal sie piekny i cudny w swoich fioletowych wlosach. Widocznie rzucil na mnie urok , bo poszlam za nim razem z towarzyszkami. Zaprowadzil nas do zamku, a pozniej... urok prysl. Kolezanki uciekly nawet nie ogladajac sie za mna a ja stalam jak skamienial patrzac jak Sasuke rozwija czarne jak noc skrzydla. Usmiechnal sie i zaczal mi tlumaczy. Okazalo sie ze tez jestem upadlym aniolem. Powiedzial mi tylko ze jestem dla niego wazna osoba i chce mnie miec tylko dla siebie. Najpierw oprowadzil mnie po zamku a ja nie chcialam uciekac. Ja..-ukryla twarz w rekach-Ja... Zakochalam sie w nim- z jej iczu poplynely lzy , a oczy wydawaly sie bardziej czerwone. Ona zakochala sie w Sasuke? Tak na serio? Owszem byl nawet przystojny , ale ja nigdy nie posunela bym sie do takiego stopnia zeby sie w nim zakochac. W sumie skoro Nanami nie wiedzial ze jest upadlym aniolem miala prawo sie w nim zakochac,bo upadle anoly sa bardzo przystojne i pociagajace tak jak Yukiteru. Tymczasem Nanami opowiadala dalej starajac sie nie plakac , co za bardzo je nie wychodzilo , bo przy kazdym wymawianym slowie a najczesciej Sasuke jedna lza splywala jej po policzku. -Nauczylam sie od niego jak poslugiwac sie skrzydlami , jak latac jak sie bronic. Byl mily dobry i taki opiekunczy ale po jakims czasie sie zmienil. Wrzucil mnie do lochu , a jego zawsze piekne oczy byly ponure i pelne zla. Nigdy takich nie widzialm. Ale najgorsze mialo dopiero nastapic. Tydzien tamu Sasuke zrobil cos czego nigdy mu nie wybacze. Obcial mi jedno skrzydlo wrzeszczac, ze nigdy mu nie uciekne, ze zawsze bede jego- po tyych slowoach Nanami rozlozyla skrzydla a raczej jedno skrzydlo. Jego piora byly takie delikatne i puszyste, kiedy ich dotykalam. Zrobilo mi sie jej zal. Dla aniola obciecie skrzydla oznacza cos strasznego. Aniol nie moze latac , inni go upokarzaja , smieja sie. Dla aniola skrzydla to godnosc , duma , czyms czym moga sie pochwalic. To tak jakby odebrano smiertelnikowi honor. -Spokojnie Nanami. Obiecuje ze Sasuke zaplaci za swoje czyny.I zrobie wszystko bys znwou miala skrzydlo , bys znwou byla wolna.- wtedy po raz pierwsz od kad ja poznalam , Nanami,usmiechnela sie.

Przepraszam za błedy i że w ogole ten rozdział był jakiś dziwny ale napisałam go dawno i jak juz wstawiłam 1 rozdział to pomyslałam że trzeba to skończyc ^_^ Nie chciało mi się go  zmienic więc został tak :P Pomyślałm też że to opowiadanie podzielę na takie jakby chaptery. To jest 1 chapter i kończy się chyba na 7 rozdziale :) Obiecuję że kolejny 2 chapter i dochodzący do niego 1 rozdział będzie przede wszystkim ciekawszy i dłuższy :)
Flap'S 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz