Rozdział 7
Tak dobrze spało mi się na materacu, ale oczywiście
musiały mnie obudzic jakieś hałasy , stukoty i trzaski. Spojrzałam w
strone Nanami. Już wstała i bacznie obserwowała kraty.
-Co się dzieje?-spytałam zaspanym głosem .
-Chyba twój chłopak przyszedł cię uratowac-wyszeptała.
OD razu sie rozbudziłam. Yukiteru ?! PRzyszedł? Nareszcie. Ale..
-Skąd wiesz że to Yukiteru?
-Bo nikt inny nie pokonał by strazy Sasuke a po za tym krzyczeli na
alarm, ze przyleciał.-odpowiedziała. W jej oczach widziałam zarazem
strach pomieszany z gotowoscia do walki.
-Rozumiem-dodałam i tak jak ona patrzyłam się w kraty wyczekujac naszego
wybawiciela. Zastanawiało mnie czy Yukiteru pozwoli zabrac Nanami.
Dalibysmy rade ja uniesc. Po chwili uslyszalm jeszcze kilka okrzyków
trzaskow i odglosów walki wrecz , i wtedy przed kratami ukazala sie
zmeczona i umorusana twarz.. Yukkiego. Mojego Yukkiego
-Yukiteru!-krzyknełam podbiegajac do krat. Tak dawno go nie widziałm. Z
moich oczu poleciało kilka łez.
-Yuno-aniol dotknal mojej twarzy. -Kochanie, tak tesknilem, wybacz ze
tak dlugo to trwalo,och tak strasznie tesknilem-dodałi pocałowalm mnie.
Jego miekkie usta dotknely moich a ja poczulam ze sie rozplywam.
-Nic sie nie stalo wazne ze teraz jestes. To ja cie przepraszam nie
powinnam uciekac-wydukalam przez lzy.
-NIe musisz sie obwiniac. Ale dosc juz pogaduch musze cie z ta
wydostac-zmienil wyraz twarz na powazny.
-NAs-poprawilam go .- Poznaj Nanami . Jest Boginia Nicosci. Musimy ja
zabrac, nie zostawie jej -podkreslilam patrzac mu w oczy.
-Dobrze, niech bedzie- powiedzial po chwili. Wyjal z kieszeni zloty
klucz i otworzyl kraty. Pomoglam Nanami wstac i wybielismy na korytarz.
Czulam mile laskotanie w stopach . Znwou jestem wolna,pomyslam.
***
Wyszlismy na dziedziniec. Wszedzie lezeli ogluszenie straznicy. NIe bylo
widac Sasuke anie Raise.
-Szybko-wyszeptal Yukiteru- Rozwincie skrzydla, nie mamy czasu musimy
uciekac.
-Yukki, Nanami ma tylko jedno skrzydlo-powiedzialm . Ciezko bylo mi o
tym mowic w jej obecnosci. Nanami spuscila glowe.
-Rozumiem. Wezmiemy ja po pachi. Musmy sie spieszyc-dodal a ja
przytaknelam. Wzielam NAnami pod pachi Ukki zrobil to samo
-Na trzy. Raz, dwa trzy!-wykrzynal i polecielismy w gore. Nagle
uslyszalam smiech Sasuke, ale .. w mojej glowie! Co ? Mogł juz
telepatycznie ze mna rozmawiac.
" NIe uciekniesz skarbie'' Zastawilem pulapke''
O nie !
-Yukiteru Sasuke..-nie zdazylam bo w tej samej chwili na gorze ukazala
sie siec. Nie spodziewalm sie tego, tak jak nie spodziewalm sie co zrobi
Yukki. Bez zadnego wachania wyciagnal miecz i jednym ciachnieciem
rozedrzyl siec. W glowie znowu uslyszalm Sasuke. Tym razem byl
niezadowolony. Chyba zapomnial ze Yukiteru ma swoje Niebiańskie Ostrze.
Wylecielismy w ciemna noc. NIe wiem gdzie prowadzil nas Yukiteru. Ale
po kilku minutach wyladowalismy.
-Bylo blisko-powiedzial Yukki.
-Przepraszam -wyszeptala Nanami.
-Za co ?-spytałam podchadzac do niej i dotykajac jej ramienia
-To moja wina. Gdybym miala dwa skrzdla pewnie bylo bym wam lzej a tak
..
-Spokojnie Nanami, w tej sprawie nie ma ani kszty twojej
winy.-powiedzialm usmiechajac sie.
-Jeestes taka mila Yuno. Dziekuje ze jestes-Nanami rzucila mi sie na
szyje i zaczela plakac.
-Spokojnie. JA tez jestem szczesliwa ze cie poznalam. A teraz powinnas
odpoczac. Nawet nie wiesz jak dobrze na aniola dziala rozgwiezdzone
niebo i uczucie wolnosci-dodalam a NAnami ulozyla sie na trawie i po
krotkim czasie zasnela. AJ podeszla do Yukiteru i mocno go przytulilam.
Tak dawno juz nie czulam jego ciepla . Kochalam go i dopiero w lochahc
uswiadomilam to sobie.
-Jestesmy sobie przeznaczeni- zwrociala sie do niego- Bardzo cie
kocham-dodalam przytulajac sie mocniej.
-TAk Yuno. Jestesmy sobie przeznaczeni. Ja tez cie kocham-dodal i wzial
moja twraz w swoje dlonie. Pocalowal mnie miekko.
Ostatni rozdział ^_^ Seria będzie kontynuowana, ten rozdział kończy 1 chapter :) Kolejny 2 chapter będzie się nazywał " Bogini Nicości" i chyba będzie głównie opowiadał o Nanami ;) Mam już co do tego pomysł :) I myślę że rozdziały będą dłuższe, lepszei ciekawsze ^.^ Ale nie wiem kiedy dodam 1 rozdział drugiego chapteru :)
Flap'S
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz